Europejska Federacja Jeździecka przygotowała programy kształcenia krajowych sędziów WKKW. Celem programów jest: [...]
Aktualności
CZYTAJ TAKŻE
Ruszyła CAVALIADA Tour 2024/2025, pierwsze wydarzenie w Warszawie za nami!
Pierwszy etap CAVALIADA Tour 2024/2025 w Warszawie za nami, a liczby mówią same za siebie: 19 krajów, ponad 150 za [...]
Podsumowanie sezonu 2022 – Skoki przez przeszkody
Było sporo sukcesów
W imprezach głównych sezonu najlepiej w Mistrzostwach Europy wypadły Polskie juniorki. Najlepszy indywidualny wynik na ME odniosła w kategorii dzieci Małgorzata Babczyńska. Seniorzy nie mieli spektakularnych sukcesów, ale występy w Pucharach Narodów w Sopocie i Warszawie pokazały, że stać nas na rywalizowanie z najlepszymi. 2022 rok był też bardzo dobry pod kontem indywidualnych zwycięstw w konkursach zaliczanych do świtowego rankingu. Przedstawiamy podsumowanie międzynarodowych występów polskich skoczków w mijającym sezonie.
Seniorzy
Po dużym sukcesie Wojciecha Wojciańca w Mistrzostwach Europy 2021 (17 miejsce), w 2022 roku mieliśmy nadzieję na wystawienie w rozgrywanych co 4 lata Mistrzostwach Świata seniorów pełnej ekipy. W terminie zgłoszeń wstępnych trener Jan Vincker taką czteroosobową ekipę, posiadającą minima kwalifikacyjne, przedstawił. Rzeczywistość okazał się inna i trapiące podstawowe pary kontuzje spowodowały, że ostatecznie do Herning w Danii pojechali tylko, doświadczony w tego typu imprezach Jarosław Skrzyczyński i debiutant Maksymilian Wechta. Realnie patrząc nie można było się spodziewać spektakularnych wyników. Niestety konie Jerico i Chepettano nie były w optymalnej formie i zajęte miejsca (Skrzyczyński 86, Wechta 100) okazały się jeszcze gorsze od realnie oczekiwanych.
Starty w Pucharach Narodów podporządkowane były rozgrywkom EEF Series. Włączenie Polski do grupy Północnej, w której zawody kwalifikacyjne odbywają się w Skandynawii i kolizja terminów z dwoma największym letnimi imprezami w Polsce (CSIO5* Sopot i CSI4* 4Foulee w Poznaniu) powodują, że trener kadry staje przed bardzo trudnym zadaniem wystawienia do europejskich Pucharów Narodów optymalnych składów. Zaczęło się dość dobrze. Jeszcze w maju Polacy w Uggerhalne w Danii wystartowali w silnym składzie: Jarosław Skrzyczyński na Inturido, Przemysław Konopacki na Home-Run, Adam Grzegorzewski na Issemie i Maksymilian Wechta na Chepettano. Żadna z par w jednym parkurze nie zrobiła więcej niż jednego błędu. Razem uzbierało się 16 punktów, co dało 6 miejsce w konkursie, ale co ważniejsze, drugie wśród drużyn grupy D. Gorzej było z drugimi grupowymi zawodami w Drammen, bo odbywały się w tej samej dacie co CSIO5* w Sopocie. W jednym tygodniu trzeba było wystawić dwa silne składy. Sopot, mimo, że naszym punktów nie dawał, był jedyną szansą, aby sprawdzić się w rywalizacji na najlepszymi przed MŚ. No i tu pojechały pary potencjalnie się do tych mistrzostw przygotowujące. W bardzo silnej obsadzie zajęli piąte miejsce, mimo, że z drugiego nawrotu z powodu urazu musiał zostać wycofany Issem. W Drammen nasi zajęli ostatnie miejsce, ale dobry występ w Danii gwarantował Polsce udział w półfinale rozgrywek EEF. Ten niestety znowu miał bardzo trudną datę (tydzień po CSI4* Poznań) i ponownie trudną lokalizację – Deauville we Francji. Planowanego wcześniej na wyjazd Grzegorzewskiego z powodu konfuzji konia musiała zastąpić Cassandra Orschel. Polacy zajęli 8 miejsce i podobnie, jak w poprzednim sezonie, aby wystartować w finale rozgrywek podczas Warsaw Jumping musieli skorzystać z dzikiej karty należnej gospodarzowi. Start w CSIO4* w Warszawie był kolejną okazją, aby zmierzyć się z najlepszymi w Europie. Mimo, że z rozgrywek EEF wykluczone są pary startujące w danym sezonie w I Dywizji, to i tak gościliśmy w stolicy wiele jeździeckich sław. Polacy w składzie: Przemysław Konopacki na Home-Run, Jarosław Skrzyczyński na Inturido (te dwie pary spisały się najlepiej – wynik 0/4 i 4/0), Marek Lewicki na La Pezi i Andrzej Opłatek na Diaroubet zajęli 6 miejsce, nie ustępując umiejętnościom ekipom zachodniej Europy.
W 2022 roku nie mieliśmy Polaka w finale Pucharu Świata. Warto odnotować, że w rozgrywkach Ligi Europy Centralnej (2021/22) Jarosław Skrzyczyński zajął trzecie miejsce. Tym samym po raz czwarty w swojej karierze uzyskał prawo startu w światowym finale Pucharu. Mimo, że na Inturido doskonale spisał się w ostatnim konkursie CEL (Grand Prix CSI3*W Kraków – 155 cm – 2 miejsce), ze względu na młody wiek konia nie zdecydował się na wyjazd do Lipska.
Juniorzy
Zdecydowanie lepiej Polacy wypadli na młodzieżowych mistrzostwach Europy, rozegranych w lipcu w Olivie w Hiszpanii. Tu trenerami kadry są Grzegorz Kubiak i Tomasz Włodarski. Sukcesem jest 6 miejsce drużyny juniorów, a w zasadzie juniorek, bo ekipa składała się z samych amazonek: Klary Kozioł (Rocky), Darii Pietrzak (Monsun), Róży Koniecznej (Darido B) i Natalii Stefańskiej (Kapucijn V/D Donkhoeve). Do jeszcze większego szczęścia zabrakło centymetrów.
„Musimy być zadowoleni z tego wyniku, bo to solidny wynik. Czujemy jednak lekki niedosyt, bo jazda dziewczyn była naprawdę znakomita. Dzisiejszy parkur był bardzo techniczny. To dobry prognostyk na przyszłość. Wcześniejsze dwa dni przydarzały się wpadki, ale dziś naprawdę pokazały klasę. Szóste miejsce to bardzo dobry wynik, ale tak jak mówiłem po jeździe dziewczyn, czujemy mały niedosyt. Wczorajsze błędy na wodzie były minimalne. Wielkie brawa dla naszych zawodniczek, cieszmy się tym rezultatem.” – mówił trener Tomasz Włodarski.
Do indywidualnego finału dostały się Kozioł i Pietrzak, zajmując ostatecznie 25 i 27 miejsce.
Potwierdzeniem medalowych aspiracji teamu juniorów był występ w finale FEI Jumping Nations Cup™ Youth w Kronenbergu. Tu skład był nieco inny. Obok Darii Pietrzak i Natalii Stefańskiej wystąpiły Lena Olszekiewicz na ESI China Girl i Iga Biegalska na Doravelli.
Wcześniej w kwalifikacjach polska reprezentacja juniorów najlepiej spisała się w kwietniu w Zduchowicach, zajmując tam drugie miejsce.
Młodzi jeźdźcy
Po trzech latach przerwy udało nam się wystawić na ME drużynę młodych jeźdźców. Nie od dziś wiadomo, że przejście do tej kategorii jest dla młodych zawodników niezwykle trudne, wymaga umiejętności i przede wszystkim koni na poziomie 150 cm.
„Jeżeli chodzi o młodych jeźdźców to od początku mówiliśmy, że przyjeżdżamy tutaj po naukę. To był bardzo poważny konkurs 150 cm, trudny technicznie. Nasi zawodnicy mają po 19 lat, większość z czołówki w Olivie ma już dużo większe doświadczenie. My jesteśmy tu właśnie po doświadczenie.” Komentował po starcie w pierwszym nawrocie drużynowego finału trener Włodarski. W naszym zespole wystąpili: Mikołaj Barański, Juliana Suska, Aleksandra Kierznowska, Maksymilian Parkitny i Olga Skrobacz. Na pewno sporym osłabieniem był brak w zespole późniejszego mistrza Polski tej kategorii Aleksandra Lewandowskiego, ale on z trenerem klubowym uznali, że po zeszłorocznym udanym starcie w mistrzostwach Europy juniorów na debiut wśród młodzieżowców jest jeszcze za wcześnie. Początek sezonu i starty w Pucharach Narodów napawały nieco większym optymizmem, bo Polakom udało się zająć drugie miejsca w Gorla Minore i Zduchowicach. Jednak w przypadku tej kategorii te wyniki często nie przekładają się na późniejszy występ w ME. Tam najsilniejsze nacje wystawiają zawodników, którzy na co dzień z powodzeniem rywalizują już na poziomie CSI3* i nie maja czasu na występy w młodzieżowych Pucharach Narodów. Finałowy etap FEI Jumping Nations Cup™ Youth nasza reprezentacja zakończyła 6 miejsce w Challenge Cup (finał B).
Rok 2023 może być dla tej kategorii zdecydowanie lepszy. Doświadczenia nabiorą nie tylko 19-latkowie, ale i kadra zostanie wzmocniona między innymi przez mistrzynię Polski juniorów Natalię Stefańską. Ona na zakończenie roku doskonale pokazała się (bezbłędny przejazd) w trudnym i silnie obsadzonym konkursie Grand Prix CSI3*W Cavaliada Poznań.
Dzieci
W kategorii dzieci, w której Polska ma już na koncie dwa medale (brązowe w latach 2015 i 2017). W tym roku musieliśmy zadowolić się miejscem 10. W ekipie najlepiej spisały się Małgorzata Babczyńska na Happylinie i Roksana Nawrocka na Panny Lane. Ich rezultaty dały im awans do finału indywidualnego. W nim doskonale pojechała Babczyńska, która zaliczyła podwójne zero. Niestety zrzutka zrobiona w drugim konkursie mistrzostw nie pozwoliła jej powalczyć o medal. Tak, czy inaczej 5 miejsce osiągnięte przez 13-latkę w debiucie w imprezie mistrzowskiej należy uznać za olbrzymi sukces.
W kwalifikacjach FEI Jumping Nations Cup™ Youth drużyna dzieci dwa razy plasowała się na trzecim miejscu (w Gorla Minore i w Zduchowicach). W zawodach finałowych w Kronenbergu, po mniej udanym starcie w pierwszym konkursie, nasi zawodnicy wystartowali w Challenge Cup, zajmując w nim 3 miejsce. W końcówce sezonu kadra odnotowała jeszcze jeden pozytywny wynik. Podczas CSIOCh w Samorinie trenerzy dali szansę młodym zawodniczkom. Obok 14-letniej Amelii Zięby wystawili 12-letnie debiutantki Helenę Gola, Alicję Kosmol i Paulinę Słoniec. Amazonki wygrały ten puchar z wynikiem 4 punktów karnych, co jest dobrym prognostykiem dla tej grupy wiekowej na kolejne sezony.
Konkursy zaliczane do rankingu FEI
Polscy skoczkowie wygrali w mijającym roku 33 konkursy zaliczane do światowego rankingu. To rezultat dobry biorąc pod uwagę, że sezon 2021 przyniósł nam takich zwycięstw 19.
Po te prestiżowe triumfy sięgnęło 17 jeźdźców i amazonek, w tym troje – Aleksander Lewandowski, Tomasz Miśkiewicz i Natalia Palmowska – zrobiło to po raz pierwszy w karierze. W sukcesach brały udział 22 konie. Najbardziej prestiżowe (Grupa B – 100 punktów za I miejsce) zwycięstwa odnieśli Adam Grzegorzewski i Cassandra Orschel. Adam na Issemie triumfował w Grand Prix CSI4* Arezzo. Cassandra na klaczy Dacara E wygrała 91. edycję prestiżowego konkursu Derby Hamburga. Przeszkody i licząca 1250 m trasa co roku są takie same i nadal bardzo trudne. Cassandra jest czwartą w historii i pierwszą od 1975 roku kobietą, która triumfowała w tym konkursie. Warto odnotować I miejsce Michała Kaźmierczaka na Zirocco Air w Grand Prix CSI3* Szilvásvárad (grupa C LR – 80 punktów). Najwięcej zwycięstw w roku odnieśli: Jarosław Skrzyczyński (5) oraz Aleksandra Kierznowska, Kamil Grzelczyk i Dawid Kubiak (po 4).
Mimo, że nie wygrał żadnego konkursu, najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w rankingu FEI na koniec roku był Przemysław Konopacki. Wszystko za sprawą czterech dobrych występów w Pucharach Narodów (w tym podwójne zero na CSIO3* w Drammen) oraz 4 miejscom w TOP3 w grand Prix i innych konkursach LR. Mistrz Polski okazał się też najlepszy w rocznym rankingu PZJ.