Trwają już ostatnie tegoroczne zajęcia w ramach projektu Polskiego Związku Jeździeckiego „Upowszechnianie jeździ [...]
Aktualności
CZYTAJ TAKŻE
Szkolenie z Pierwszej Pomocy Przedmedycznej
Serdecznie zapraszamy na szkolenie stacjonarne z Pierwszej Pomocy Przedmedycznej Szkolenie prowadzi firma Centrum [...]
25-ta rocznica śmierci Śp. Eryka BRABECA
25 lat temu, 16 marca 1996 odszedł od nas Śp. Eryk Brabec – długoletni Sekretarz Generalny Polskiego Związku Jeździeckiego, jeździec, działacz i sędzia.
Msza Święta w intencji Śp. Eryka Brabeca, zamówiona przez Rodzinę, zostanie odprawiona w Kościele Św. Anny w Warszawie – Wilanowie, ul. Kolegiacka 1 dnia 16 marca 2021 r. (wtorek) o godzinie 17.30.
Panie Eryku – Ekscelencjo – pamiętamy i dziękujemy !
Tak tytułowany był przez młodsze pokolenia polskiego jeździectwa Śp. Eryk Brabec. Przypisany Panu Erykowi Brabecowi „tytuł” był wyrazem szacunku, a jednocześnie „nośnikiem i przekaźnikiem” tych wszystkich, pozytywnych cech charakteru – zachowań i postaw, wyróżniających osoby środowiska jeździeckiego minionej epoki, odróżniające nas, tj. świat jeźdźców, działaczy i hodowców koni wśród innych dziedzin sportu. Piszę to wspomnienie, wdzięczny Panu Erykowi za lata współpracy i przyjaźni, z jednoczesnym przekazem dla obecnego środowiska jeździeckiego aby szanowało przeszłość i historię Polskiego Związku Jeździeckiego, czerpiąc z niej wzory godne naśladowania, dziś tak potrzebne we współczesnych czasach.
25 lat temu – 16 marca 1996 roku odszedł Śp. Eryk Brabec, jeździec, działacz, sędzia, pasjonat jeździectwa – Sekretarz Generalny Polskiego Związku Jeździeckiego, którą to funkcję pełnił nieprzerwanie przez 33 lata (1958 – 1991). W międzyczasie, przez 18 lat był członkiem Biura Międzynarodowej Federacji (FEI) Jeździeckiej, przewodnicząc przez lat kilka Komisji Skoków FEI.
Eryk Brabec urodził się 13.10.1916 roku w Wiener-Neustadt (Austria), a więc w czasach kiedy Polska była jeszcze pod zaborami. Dzięki Ojcu kawalerzyście, oficerowi armii austriackiej – płk. Hubertowi Brabecowi (późniejszy z-ca komendanta Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu) od dziecinnych lat miał kontakt z końmi. Płk. H.Brabec w roku 19818 wstąpił do Wojska Polskiego i służył w 8 Pułku Ułanów im. Księcia Józefa Poniatowskiego, biorąc udział w jego walkach w latach 1919 -1920. Eryk Brabec po zdaniu matury w 1937 roku (w Poznaniu), jesienią tego roku rozpoczął naukę w Szkole Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu, a praktyki odbywał w 15 Pułku Ułanów Poznańskich. We wrześniu 1939 wyruszył na wojnę w szeregach powyższego Pułku. Między innymi uczestniczył w słynnej bitwie nad Bzurą. Pułk idąc w kierunku Warszawy, 19 września stoczył nocną bitwę o Sieraków (Puszcza Kampinoska), dnia 23 września dotarł na teren dzisiejszej Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie (dawniej Centralny Instytut Wychowania Fizycznego). Żołnierze Pułku bronili Warszawy do momentu kapitulacji na Mokotowie. We wrześniowych bojach podchorąży Eryk Brabec był dwukrotnie ranny. W czasie okupacji niemieckiej był członkiem Armii Krajowej Zgrupowania „Baszta”, podczas Powstania Warszawskiego walczył na Mokotowie w Batalionie „Oaza”.
Przygoda ze sportem jeździeckim Eryka Brabeca rozpoczęła się w wieku 13 lat, a pierwszy start, w barwach Wielkopolskiego Klubu Jazdy Konne miał miejsce w Poznaniu, w roku 1929, zawodach zorganizowanych przy okazji Powszechnej Wystawy Krajowej. Jego jeździecka kariera, jako bardzo utalentowanego zawodnika rozwijała się pomyślnie i z sukcesami (14 zwycięstw), aż do nieszczęśliwego wypadku na zawodach w Gdyni (rok 1937), którego skutki nie pozwoliły na jej kontynuowanie. Często rywalizował na zawodach z jeźdźcami grupy olimpijskiej, a jako jeden z nielicznych jeźdźców cywilnych brał udział w międzynarodowych zawodach CHIO rozgrywanych w okresie międzywojennym na terenie Królewskich Łazienek.
Do ukochanego jeździectwa, po trudnych powojennych latach powrócił w 1954 roku, kończąc pierwszy po wojnie kurs sędziów jeździectwa zorganizowany w Kwidzynie, którego wykładowcą był mjr Leon Kon (kultowa Postać polskiego jeździectwa – Sekretarz Zarządu PZJ w latach 1933 – 1939). Wraz mjr L.Konem i kilkoma innymi osobami przystąpił do odbudowywania struktur polskiego jeździectwa, które zrujnowała II Wojna Światowa (WŚ). W latach 1956-1957 pełnił społecznie funkcję sekretarza generalnego Sekcji Jeździectwa Rady Głównej Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych. Po oficjalnym reaktywowaniu w Polsce po II WŚ związków sportowych w roku 1957, w tym Polskiego Związku Jeździeckiego (3.03.1957), z dniem 20.03.1958 roku powierzono Erykowi Brabecowi stanowisko Sekretarza Generalnego PZJ, na którym z wielkim zaangażowaniem pracował do końca listopada 1992 roku. Nic nie umniejszając roli Prezesów PZJ wybieranych na to stanowisko w tamtych latach (kadencjach), codziennym życiem Związku – polskim jeździectwem kierował Eryk Brabec. Przez ostatnie lata życia, będąc na emeryturze był bardzo aktywny, prawie codziennie przebywał w biurze PZJ, a swoim ogromnym doświadczeniem i nieocenionymi kontaktami ze znaczącymi i wpływowymi osobami światowego jeździectwa, prowadził politykę zagraniczną Związku.
Nienaganny styl bycia Eryka Brabeca oraz znajomość języków obcych były bardzo pomocne w nawiązaniu kontaktów międzynarodowych ze światem jeździeckim, które przerwała na długie lata wojenna zawierucha. Po udziale (wspólnie z mjr L.Konem) w pierwszych powojennych Kongresach FEI (a potem w kolejnych, przez kilkanaście lat), wypracował sobie bardzo silną pozycję w strukturach tej organizacji, poznając jej najbardziej wpływowe osoby. Szczególną sympatią obdarzał Eryka Brabeca ówczesny Prezes FEI Książę Filip (małżonek Królowej Elżbiety II). Uczestnicząc w powyższych kongresach oraz sędziując zawody międzynarodowe przyczynił się bardzo do odbudowania pozycji Polski w międzynarodowej hierarchii. Specjalizując się jako sędzia w dyscyplinie skoków, zdobywając najwyższe międzynarodowe uprawnienia (Oficjalny Sędzia FEI), nie zaniedbywał innych dyscyplin sportu jeździeckiego. Między innymi dzięki staraniom Eryka Brabeca i kilku oddanych jeździectwu działaczy, w roku 1964 FEI przywróciła Polsce prawa do organizacji międzynarodowych oficjalnych zawodów w skokach CSIO (poprzednio CHIO), które w latach 1927 – 1939 odbywały się w Warszawie na Hipodromie w Królewskich Łazienkach. Niestety nie spełniło się marzenie Eryka Brabeca powrotu tych zawodów do Królewskich Łazienek. Będąc bardzo aktywnym na forum FEI przyczynił się do legalizacji w strukturach tej organizacji dyscypliny powożenia (jako czwartej po ujeżdżeniu, skokach i wkkw). Dzięki swojej pozycji oraz sukcesom polskich powożących (zaprzęgi czterokonne) została Polsce przyznana organizacja pierwszej w historii PZJ imprezy rangi mistrzowskiej – Mistrzostw Europy w Powożeniu Zaprzęgami Czterokonnymi (Sopot 1975). Powołanie w latach siedemdziesiątych do komisji problemowych FEI (wkkw, powożenia, weterynaryjnej) polskich przedstawicieli, to również efekty aktywności i skuteczności Eryka Brabeca na międzynarodowym forum.
Niezwykle bogata w wydarzenia jest sędziowska kariera Eryka Brabeca. Był pięciokrotnie sędzią podczas Igrzysk Olimpijskich: I.O. Monachium 1972, I.O. Montreal 1976 (skoki do wkkw), I.O. Moskwa 1980 (główny sędzia skoków), I.O. Los Angeles (skoki), I.O. Seul 1988 (skoki). Zabawną historię przeżył Eryk Brabec podczas moskiewskich I.O., przed rozpoczęciem indywidualnego konkursu skoków na głównym stadionie, obsługa nie chciała Go wpuścić na obiekt – ale to już osobna historia ! Poza sędziowaniem I.O. pełnił wielokrotnie funkcję sędziego (lub członka komisji odwoławczej) na imprezach rangi MŚ, ME oraz uczestniczył w tej roli na największych na świecie zawodach jak: Akwizgran, Rzym, Rotterdam i w dziesiątkach innych.
Na arenie krajowej, w trudnych powojennych czasach, przez lata walczył o sprawy polskiego jeździectwa, które pomimo pięknych przedwojennych sukcesów nie miało łatwego bytu i nie zostało docenione przez ówczesne władze jako rozwojowa i pożyteczna dziedzina sportu. Jeździectwo po II WŚ zostało potraktowane jako sport niszowy, uprawiany przez ziemiaństwo i oficerów kawalerii, co było źle postrzegane przez komunistyczną władzę. Pomimo tego niesprzyjającego dla jeździectwa klimatu, z determinacją zabiegał o zapewnienie jeźdźcom niezbędnych międzynarodowych kontaktów sportowych oraz o konie (wówczas tylko państwowe !) dla najlepszych jeźdźców. Pamiętając dobrze jaką rolę w przedwojennej Polsce odgrywało Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu (jeździecka Alma Mater), czynił starania o stworzenie podobnego ośrodka na terenie poznańskiej Woli. Doskonale zdawał sobie sprawę jak bardzo polskiemu jeździectwu był potrzebny tego rodzaju ośrodek i jaką rolę powinien odgrywać w rozwoju polskiego jeździectwa, a przede wszystkim dla szkolenia i doszkalania niezbędnych kadr. Pomimo podejmowanych kilkakrotnie prób powołania ośrodka, nie udało się zrealizować tego zadania. Ubolewał, że personalne rozgrywki w środowisku (Zarządzie PZJ) uniemożliwiły reaktywowanie poznańskiego ośrodka, który w latach 1958-1961 był w gestii PZJ-tu z dalszymi planami jako centrum wyszkolenia jeździeckiego. Był przekonany o konieczności zbudowania w Polsce takiego centrum, wzorem państw zachodnich, posiadających już tego rodzaju obiekty, pozwalające koordynować szeroko rozumiane jeździectwo danego kraju.
Duże znaczenie przywiązywał Eryk Brabec do kultywowania pięknych tradycji polskiej kawalerii oraz kontaktów z przedwojennymi Wielkimi Postaciami polskiego jeździectwa (głównie byłymi olimpijczykami), których wielu po zakończeniu II WŚ nie powróciło (niestety !) do zniewolonej Polski. Dzięki swoim znajomościom i pragnieniu zbudowania silnego oraz poważanego w świecie Związku, zabiegał o zaproszenia dla polskich sędziów, delegatów technicznych i weterynaryjnych na zawody rozgrywane za granicą. Dzięki swoim kontaktom starał się o zaproszenia dla polskich jeźdźców wszystkich dyscyplin do udziału w zawodach międzynarodowych, co ze względu na reprezentowany poziom nie było łatwe. Wraz z pracownikami biura PZJ, których traktował prawie jak swoją rodzinę, załatwiał niezliczone formalności związane z wysyłką ekip za granicę, co w tamtych czasach było zadaniem niezwykle skomplikowanym, nieporównywalnym do czasów dzisiejszych.
Przez cały czas był aktywny w działalności kombatanckiej, co wynikało z osobistych przeżyć okresu II WŚ i okupacji. Oczkiem w głowie Eryka Brabeca było zrealizowanie pomysłu postawienia Pomnika 1000-lecia Jazdy Polskiej. Marzenie Jego i wielu innych wspaniałych ludzi szanujących historię Polski spełniło się 3.05.1994, kiedy to w Warszawie przy Rondzie Jazdy Polskiej monument został uroczyście odsłonięty. Co prawda nie pomyślano wówczas w którą stronę miały być zwrócone szarżujące konie z jeźdźcami, ale po latach (listopad 2018 roku) błąd został naprawiony i szarża jest skierowana na północny-wschód (monument obrócono o 135 stopni w stosunku do pozycji pierwotnej, skierowanej wówczas na Pole Mokotowskie).
Życiorys Eryka Brabeca i Jego dokonania na rzecz polskiego jeździectwa to bardzo długa i ciekawa historia, którą trudno zmieścić w tym wspomnieniu. Był jedną najważniejszych Postaci PZJ, Związku który na przestrzeni swojej, już ponad 93-letniej historii miał w swoich szeregach najwybitniejsze Osoby ze świata wojskowości i polityki (głównie patrząc na okres międzywojenny). Pogrzeb Śp. Eryka Brabeca odbył się w Warszawie, w Kościele Św. Anny i na cmentarzu wilanowskim dnia 21.03.1996. Można śmiało powiedzieć, że był „manifestacją pamięci” o Nim, na którą sobie zapracował całym życiem.
Dlaczego dziś, w tych dziwnych czasach, w których zapomina się o prawdziwych wartościach, o historii (bez poznania której trudno mówić o przyszłości !) wspominam Pana Eryka Brabeca, ano dlatego żeby młodemu pokoleniu oraz obecnie sprawującym władzę w polskim jeździectwie pokazać jakie OSOBOWOŚCI mieliśmy w naszym środowisku. Ja miałem szczęście być przy Panu Eryku Brabecu długie lata i korzystać z Jego wiedzy, doświadczeń oraz prostolinijnego stylu życia, a był to kapitał bezcenny – dziękuję Panie Eryku !
Zainteresowanych życiem i dokonaniami Śp. Eryka Brabeca odsyłam do „Leksykonu Jeździectwa Polskiego – Konno po Sławę” (tom I, strony 136-139) autorstwa red. Witolda Duńskiego oraz napisanego po Jego śmierci wspomnienia autorstwa Pana Władysława Byszewskiego, zamieszczonego w czasopiśmie „Koń Polski” – numer 5(144) z roku 1996 (strony 6-7).
Marcin Szczypiorski